awersja awersja
256
BLOG

A nuż nóż...

awersja awersja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

 

W miejscu publicznym nożem i widelcem nie pojesz. Do tej pory widok osoby jedzącej nożem i widelcem w miejscu publicznym był rzadkością (wolimy jeść palcami), ale jeśli zostanie uchwalona poprawka do ustawy o broni i amunicji, zjawisko takie będzie karalne.

 

Wszystko to za sprawą kolejnego projektu złożonego przez parlamentarzystów Solidarnej Polski, który przewiduje zakwalifikowanie do broni „noży, siekier, tasaków i innych przedmiotów mających charakter broni ofensywnej, z wyjątkiem noży o jednej krawędzi roboczej i długości ostrza nieprzekraczającej 8 centymetrów”. Przypomnę, że długość ostrza noża stołowego to ok. 12 centymetrów...

 

Nie jest to pierwsza inicjatywa ustawodawcza mająca na celu oduczenie Polaków kulturalnego jedzenia w miejscach publicznych. Doskonale pamiętamy sprzeczkę sprzed dwóch laty między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością odnośnie zmian w rzeczonej ustawie. Zmiany te miały ustawowo ustawkom kibolskim zapobiec. Przypomnijmy, że PO najpierw wrzuciła do kosza projekt zmian proponowany przez PiS, a po pewnym czasie pogrzebała w koszu, wyjęła z niego zmięty projekt i... wbrew sobie go poparła. Teraz sprawa wraca dzięki SP.

 

Oczywiście na dwa lata więzienia nie zostanie skazana osoba, która w miejscu publicznym je nożem i widelcem wykonując czynności służbowe (np. głodny policjant) lub wykonując obowiązki zawodowe (np. inspektor Sanepid), sportowe (np. uczestnik mistrzostw w jedzeniu golonki na czas) lub rekreacyjne. W tym ostatnim przypadku nie jestem w stanie podać przykładu, bowiem nie mam zielonego pojęcia na czym obowiązki rekreacyjne mogą polegać.

 

Chciałbym przestrzec osoby, które w miejscach publicznych zamierzają korzystać z noża i widelca będąc jednocześnie pod wpływem alkoholu. Będzie to podwójna przestroga. Pierwsza, bo alkohol szkodzi zdrowiu. Druga, bo za posiadanie noża i widelca będąc pod wpływem alkoholu, można pójść do więzienia na trzy lata.

 

Jeśli dotarłeś do tego akapitu, Czcigodny Czytelniku, być może zastanawiasz się, po co na Salonie24 pisać o takich bzdurach, a do tego w groteskowy sposób. Spieszę zatem z wyjaśnieniem – chciałbym, abyś zwrócił uwagę na to, jak bardzo nasze życie w Ojczyźnie staje się ograniczane absurdalnymi przepisami, jak bardzo nasze wolności są zmniejszane w imię walki z urojonymi zagrożeniami. Gdyby jeszcze te ograniczenia rzeczywiście wpływały na poprawę naszego bezpieczeństwa, byłyby zrozumiałe. Ale one nie mają najmniejszego wpływu na to, czym kibole będą traktować innych kiboli. Chcąc prowadzić walkę z kibolami w ten sposób, należałoby zakazać używania w miejscach publicznych choćby parasoli, transparentów lub żarówek energooszczędnych (po stłuczeniu są bardzo szkodliwe dla zdrowia). Chyba nie tędy droga...

 

Całe szczęście, że w harcerstwie ginie zwyczaj noszenia finek (długość ostrza zdecydowanie powyżej 8 centymetrów). Inaczej do więzień by szły całe zastępy, na czele z zastępowym... Czuwaj!

awersja
O mnie awersja

Licznik odwiedzin: Poza autorem nikt tutaj nie zagląda...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka